Umiejętnie odmawiać szefowi

Zwykle skrupulatnie wykonujesz polecenia przełożonego. Czasem jednak musisz odmówić. Jak to zrobić?

palec-nosW komfortowej sytuacji znajdują się osoby, które znają bardzo dokładnie zakres swoich obowiązków. Niestety, wielu szefów nie umie albo nie chce określić, co do kogo należy, za co odpowiada każdy z pracowników. Jeśli taki jest również twój przełożony, postaraj się to zmienić.

Ważne jest, aby jasno określono twoje zadania. Dzięki temu będziesz mogła odmówić wykonania polecenia, które w widoczny sposób wykracza poza to, za co odpowiadasz w firmie. Podobnie w sytuacji, gdy zastosowanie się do prośby szefa wydłuża twój czas pracy. Tu jednak uważaj: dziś coraz rzadziej toleruje się pracowników, którzy są w pracy tylko „od – do”, często wymaga się od nich dyspozycyjności, czyli zostawania po godzinach. Ale nikt nie może żądać, żebyś spędzała w pracy cały dzień i pół nocy! Zawsze więc możesz zaprotestować, kiedy polecenie przekracza, twoim zdaniem, granice zdrowego rozsądku. Jak to jednak zrobić, by nie „podpaść” szefowi?

Nie powinnaś mówić:

■    „Dlaczego właśnie ja, a może Kowalska?” Skoro szef wybrał ciebie, ma w tym jakiś cel.

■    „Ja tego nie potrafię”. Jeśli powiesz, że brakuje ci umiejętności, ryzykujesz, że szef zwątpi w twoją przydatność dla firmy.

■    „To nie najlepszy pomysł”. Nawet jeśli tak jest w rzeczywistości, to nie ty decydujesz, co jest dla firmy najlepsze. Przekonywanie przełożonego, że coś, co wymyślił, nie ma sensu, może go jedynie rozzłościć.

Pamiętaj też, by nie reagować agresywnie, a raczej mówić spokojnie i w sposób wyważony. Płacz, histeria czy robienie z siebie ofiary nie są dobrymi metodami na to, by postawić na swoim.

Spróbuj natomiast:

■    Używać rozsądnych argumentów, np. „Mam mnóstwo pracy, jeśli zrobię teraz to, o co pan prosi, inne pilne zadanie będzie musiało poczekać”.

■    Poprosić szefa o przydzielenie kogoś do pomocy. Nie od razu, ale na przykład po godzinie idź do niego i powiedz: „Zrobiłam plan działania, z którego wynika, że sama sobie nie poradzę”.

■    Jeśli masz poczucie, że jesteś niekompetentna, spróbuj umiejętnie i delikatnie zasugerować to szefowi: „Czy fakt, że nie jestem specjalistą w tej dziedzinie, nie zaszkodzi przedsięwzięciu?”

■ Gdy naprawdę nie możesz zostać w danym dniu po godzinach, powiedz to szczerze przełożonemu obiecując, że następnym razem chętnie wykonasz dodatkową pracę. Taka propozycja rozładuje napięcie i szef nie powinien mieć pretensji.