Nie oszukuj samej siebie

pan-lozko„W czasie studiów poznałam mężczyznę, który od pierwszej chwili wydał mi się bardzo atrakcyjny. Poznaliśmy się bliżej. Łączyła nas nie tylko przyjaźń. Już wtedy słyszałam, że ma dziewczynę. Nagle dowiedziałam się, że w czasie wakacji ożenił się z nią. Mimo to nadal spotykał się ze mną. Mówił, że małżeństwo nie spełnia jego oczekiwań. Liczyłam na uczucie z jego strony. On jednak ostatecznie wybrał małżeństwo i zerwał ze mną kontakty. Jak go przekonać, że zwykły list od niego nie będzie czymś zobowiązującym?”

Wszystko wskazuje na to, że chłopak dojrzał społecznie i emocjonalnie. I – niestety – to on ma rację. Pani po listach nie oczekuje jedynie dowodów pamięci, ale potwierdzenia zainteresowania Pani osobą, nadal trwającego uczucia, które – mówiąc brutalnie – istnieje tylko w Pani wyobraźni.
Usiłuje Pani oszukać nie tylko innych, ale przede wszystkim siebie. Interpretuje Pani rzeczywistość, zachowania innych osób zgodnie ze swoimi pragnieniami. To nieracjonalne i niebezpieczne. Jest Pani osobą aktywną. W tej sytuacji nowe obowiązki i zmiana otoczenia będą najlepszą, naturalną formą terapii, pozwolą nabrać dystansu do nękającego Panią dziś problemu.