![]() |
Fot. z albumu rodzinnego |
W wielkim skrócie wyglądało to tak: zaczęło się od rozwodu, dojrzewałam do tej decyzji latami, to nie łatwe, nie chciałabym się wdawać w szczegóły dlaczego się rozstaliśmy, ale kończyłam moje małżeństwo z wielką ulgą, wiedząc, że nareszcie kończę koszmar, żałując, że dopiero teraz.
Gdy już była wyznaczona data rozprawy rozwodowej poznałam mężczyznę, który mnie oczarował. Brakowało mi bardzo miłości, rozmowy, uczucia, bezpieczeństwa - On robił wszystko by mnie zdobyć i oczarować. Dawał mi to czego wówczas pragnęłam. Myślałam, że zaczynam piękne NOWE ŻYCIE.
o Synu, próbowaliśmy się nawet zejść, gdy jeszcze byłam w ciąży, ale rany rozdrapane wcześniej spowodowały, że było to niemożliwe.
Tyle wstępem o nas, ja - singiel mama - i synek - Alan, który za kilka dni skończy 11 miesięcy. Jesteśmy szczęśliwi i tacy mamy zamiar pozostać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz